Zwycięski zacięty bój !!
BPiK 4:5 Kasa Stefczyka
Sam Łukasz Stasiak, przeżywający w tym sezonie prawdziwą drugą młodość, to odrobinę za mało by ogrywać takich przeciwników jak Kasa Stefczyka. Wyjątkowo dobrze zarządzana w tym sezonie Kasa Stefczyka zszokowała po raz kolejny, biorąc tym razem na celownik właśnie biało-czarnych. Pierwsza połowa obfitowała w twardą męską walkę, z przewagą BPiK. Dwa gole i trzy żółte kartki to dowód na to jak bezkompromisowi i cyniczni byli w pierwszej odsłonie zawodnicy spod herbu lwa i orła. Stefczyki z kolei wszystko co najlepsze przyszykowali na drugą część gry. Szybkie dwa ciosy od Macieja Plewińskiego i gol Maxa Kolonko pozwoliły beniaminkowi na błyskawiczne wyjście na prowadzenie. W kolejnych kilku minutach sprawy w swoje ręce wziął duet Rafał Werbski – Łukasz Stasiak, który zdobył po jednym golu i ponownie wyprowadził BPiK na prowadzenie. Ostatnie słowo należało jednak do Kasy Stefczyka. Do remisu w 41. minucie doprowadził Max Kolonko, a sprawę zamknął Grzegorz Przybyszewski, który zdobył decydującą dla losów spotkania bramkę na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem. Wielki sukces beniaminka, który jako jedyny ma jeszcze szansę na powstrzymanie BBF Kujawy w wyścigu o tytuł. BPiK pogrążony w rozpaczy osiadł na czwartym miejscu w tabeli.
Komentarze